Wspomnienie kard. Kakowskiego o ks. Ignacym Skorupce:
"Doniesiono mi, że Piłsudski upadł na duchu i że chce się ze mną widzieć przed wyjazdem na front. Udałem się do niego.... Upadek ducha żołnierza i oficerów przypisywał bezczynności kapelanów wojskowych. ‚Kapelanów, dobrych kapelanów dla armii', wołał, ‚którzy by szli w szeregach razem z żołnierzem, w okopach podnosili go na duchu'. Spełniłem życzenie Piłsudskiego i ogłosiłem wezwanie do duchowieństwa. Usłuchano wezwania mojego i innych biskupów.... Ks. Skorupka zwrócił się do mnie z prośbą, abym mu pozwolił pójść na front razem z batalionem młodzieży gimnazjalnej warszawskiej, w którym znajdowała się jego szkoła. ‚Zgadzam się, rzekłem, ale pamiętaj, abyś ciągle przebywał z żołnierzami w pochodzie w okopach, a w ataku nie pozostawał w tyle, ale szedł w pierwszym rzędzie'. ‚Właśnie dlatego, odrzekł, chcę iść do wojska'. W bitwie pod Ossowem młodociany żołnierz nie wytrzymał ataku i zaczął się cofać. Cofali się oficerowie i dowódca pułku. wtedy ks. Skorupka zebrał koło siebie kilkunastu chłopców i z nimi poszedł naprzód. Widząc cofającego się dowódcę pułku, krzyknął do niego: ‚Panie pułkowniku, naprzód!’ ‚A ksiądz?', zapytał pułkownik. ‚Panie pułkowniku, za mną!'. ‚Chłopcy za mną!". Poszli naprzód. Wielu poległo; padł rażony granatem i ks. Skorupka. Dlaczego tak podnoszą i gloryfikują śmierć ks. Skorupki przed wszystkimi ofiarami wojny? Chwila śmierci ks. Skorupki jest punktem zwrotnym w bitwie pod Ossowem i w dziejach wojny 1920 r. Do tej chwili Polacy uciekali przed bolszewikami, odtąd uciekali bolszewicy przed Polakami"...Szczegóły śmierci ks. Skorupki opowiadali mi młodzi żołnierze, których odwiedziłem w szpitalu, jako rannych. Bolszewicy wzięci do niewoli opowiadali znowu, że widzieli księdza w komży i z krzyżem w ręku, a nad nim Matkę Boską. Jakżeż mogli strzelać do Matki Boskiej, która szła przeciwko nim"
źródło: www.archpoznan.org.pl
(ur. 5 lutego 1862 w Dębinach k. Przasnysza, zm. 30 grudnia 1938 w Warszawie), arcybiskup metropolita warszawski. Członek Rady Regencyjnej (1917-1918) i ostatni prymas Królestwa Polskiego. Pochodził z drobnej szlachty mazowieckiej. Ród Kakowskich wywodził się z miejscowości Kaki w powiecie przasnyskim. Syn Franciszka Kakowskiego herbu Kościesza, powstańca styczniowego i Pauliny z Ossowskich h. Dołęga. Uczęszczał do szkoły w Przasnyszu.